W nadchodzącym roku czeka mnie osiemnastka. Fajna sprawa w
sumie. Papierosy, alkohol, wszystko. Ale czy na pewno? Myślę, że osoby, które
czekają na ten dzień po to, aby legalnie kupować używki nie są wiele warte.
Dorosłość, a dojrzałość to dwie odrębne rzeczy. A szkoda. Byłoby całkiem
niegłupio, gdyby każda dorosła osoba była dojrzała. Tak. Świat byłby lepszy.
Szczególnie przejawia się to w prowadzeniu samochodów. Ktoś ma osiemnaście,
robi prawo jazdy i jeździ bardzo szybko, łamie przepisy, naraża siebie i innych
na niebezpieczeństwo. Taka osoba jest co prawda dorosła, ale za nic nie
dojrzała.
Ja wcale nie czekam na możliwość zakupu fajek czy alkoholu.
Tego typu udogodnienia są dla mnie bardzo drugorzędne. Na pierwszym planie
znajduje się u mnie właśnie prawo jazdy. Muszę przyznać, że bardzo na to
czekam. Od zawsze byłem dość zmotoryzowany. Na dzień dzisiejszy jestem
posiadaczem skutera, mieszkam poza miastem, także taki sprzęt szczególnie mi się
przydaje. Moja dziewczyna mieszka 20 km ode mnie, więc środek transportu jest
potrzebny. Krótko mówiąc, prawko się przyda.
Na co jeszcze czekam? Czy na woln… co? Jaką wolność? Dlaczego
tak często młodzi ludzie myślą, że po osiągnięciu pełnoletności coś znaczącego
w ich życiu się zmieni? W niektórych, bardzo szczególnych przypadkach faktycznie
może się zmienić. Na przykład, jeśli w domu są problemy i osoba taka tylko
czeka na to, aby legalnie móc się wyprowadzić od rodziców, to wtedy takie prawo
ma. Inną sprawą jest kwestia utrzymania się. Ale załóżmy, że ktoś taki jest
blogerem. Oni nie narzekają na brak pieniędzy. He he he.
A Ty? Czekasz na osiemnastkę? Uważasz, że w znaczący sposób
zmieni się Twoje życie, gdy będziesz pełnoletni? Pytanie kieruję też do
dorosłych już tutaj osób. Czy wasze wyobrażenie o magicznej osiemnastce
zmieniło się, gdy już ją osiągnęliście?
Wiele osób uważa, że właśnie w wieku 18 lat stają się dorośli. Ale praktycznie to nic się nie zmienia, tylko jak jest zawarte w poście - mają prawo do większej ilości rzeczy.
OdpowiedzUsuńhttp://allexandrablog1.blogspot.com/
Właściwie praw nie ma tak dużo. Alkohol, papierosy, prawo jazdy, pójście do więzienia. To są główne takie prawa jakie dostajemy w dniu osiemnastki :)
UsuńPrzyjemnie się Cb czyta. Niby tematy dość oklepane a jednak piszesz coś nowego. Oczywiście czekam na kolejne posty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do sb jakbyś miał ochotę. ;)
http://ingeniousmindofart.blogspot.com/
Hehe oklepane tematy? :)
UsuńDobre podejście :P Prawko fajna sprawa :D od marca próbowałam się przełamać i zebrać w ogóle do zrobienia :P he he :)
OdpowiedzUsuńChyba mam podobne podejście do tej sprawy. Też jestem rocznik 97 i raczej nie czekam na osiemnastkę. W środku czuję się jak 5-letnie dziecko i niech tak pozostanie. A alkohol i papierosy? Moi rodzice wychowali mnie tak, że wszystko mam dostępne i chyba dzięki temu nie lubię alkoholu i jestem definitywną przeciwniczką papierosów. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę szczęśliwego Nowego Roku.
http://szpiegowisko.blogspot.com/
Ja nie czuje się jak 5 letnie dziecko, wręcz przeciwnie. Uważam, że już jestem na tyle dojrzały, aby otrzymać wszystkie te "uprawnienia" związane z osiemnastką :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO, ciekawy pomysł na spędzenie osiemnastki :) Dziękuję, mam nadzieję, że zdam za pierwszym razem!
UsuńW tym roku też am swoją 18 :)
OdpowiedzUsuńczekam też właściwie tylko na prawo jazdy ;D
Prawko prawko prawko!
UsuńHehe 97 wymiata! Też mam osiemnastkę (za tydzień) i nie sądzę, żeby moje życie jakoś diametralnie się w czymkolwiek zmieniło... no chyba, że będą mnie naciągać na alkochol. A Tobie gratuluję bardzo... dojrzałych przemyśleń he. Ave!
OdpowiedzUsuńAlkohol - matko, zawsze ten sam błąd
OdpowiedzUsuńw pierwszysm lub drugim poście pisalam o doroslosci
OdpowiedzUsuńwww.innaperspektywadoroslosci.blogspot.com tyle ode mnie :)